O KUCHARZACH Z WOLI, METAMORFOZIE I PARZE ARTYSTÓW – KOLEJNE PREMIERY NA 51.KFF!

Na tegorocznym 51. Krakowskim Festiwalu Filmowym o „Złotego Lajkonika” w konkursie polskim zawalczy aż 20 tytułów. Większość z nich w Krakowie będzie miało swoje światowe premiery, w tym kolejny obraz dokumentalny Kuby Maciejko – „Bon Apettit”, i Michała Tkaczyńskiego – „Księżyc to Żyd”, a także zrealizowany przez Joannę Turowicz i Annę Zakrzewską „KwieKulik”.


O KUCHARZACH Z WOLI

Podobnie jak w swoim wcześniejszym dokumencie „Felgarz z Woli” ( 2008), tak i w „Bon Appetit”, Kuba Maciejko kreśli sylwetki postaci zanurzonych w dawnej Warszawie, o jakiej polskie filmy fabularne i seriale właściwie dawno już zapomniały. Poznajemy Państwa Korzeniewskich, właścicieli małego baru na Woli, ich osobliwego klienta – Pana Andrzeja i całe niewielkie uniwersum, poza którym główni bohaterowie najwyraźniej nie wyobrażają sobie życia. (…)

Kuba Maciejko obserwuje pozornie błahe wydarzenia i przekuwa je w opowieść o lekkim i zabawnym tonie, wyraźnie narzuconym przez kontrapunktowy montaż. Jednak z jego obserwacji można wysnuć daleko idące wnioski, a przynajmniej zastanowić się nad wieloma rzeczami, co zakłada jednak również nieco gorzki odbiór filmu. Można zazdrościć bohaterom podejścia do życia, lub traktować jako postaci smutnych, kłócących się ze sobą ludzi. Można cieszyć się, że nie wszystko zostaje skomercjalizowane, lub narzekać na jeszcze wciąż obecny w Polsce ogrom „pokomunistycznego dziadostwa”. (…)

Więcej o filmie przeczytaj tutaj.


JAK WYGLĄDA BYCIE ŻYDEM W POLSCE?

„Księżyc to Żyd, Szopen to Żyd, ta poduszka to Żyd” nuci Marcin Świetlicki w utworze, z którego Michał Tkaczyński zaczerpnął tytuł swojego dokumentu. Paweł Bramson, bohater omawianego filmu, gdyby swego czasu słowa poety traktował dosłownie, prawdopodobnie bez wahania rozprułby poduszkę, zniszczył nagrania utworów kompozytora, a na księżyc posłał potężny ładunek wybuchowy. W czasach, gdy był kibolem warszawskiej Legii, nienawidził „Żydów, Murzynów, Cyganów, nawet bezdomnych”, rzeczywistość definiując poprzez kategorię „swoich” (w klubowym szaliku, szalejący na trybunie zwanej „żyletą”) i  „obcych” (z pejsami, w jarmułce, czy po prostu o innym kolorze skóry). Do czasu, gdy dowiedział się, że wyzywając Żydów, wyzywa również samego siebie. Papiery, które Ola, żona Pawła, przyniosła z synagogi, nie pozostawiały co do tego cienia wątpliwości. Bramson zdecydował się przyjąć swą nową / starą tożsamość, choć odbywało się to nie bez wahań i wątpliwości. Gdy jednak widz poznaje bohatera, o jego dawnym życiu przypomina tylko przywieszony do kluczy breloczek Legii i nalepka z herbem klubu na szafce w synagodze. „Najbardziej brakuje mi chodzenia na stadion”, mówi Paweł. Ale co miałby powiedzieć dawnym kolegom? (…)

Więcej o filmie przeczytaj tutaj.


PRZESZŁOŚĆ ZDERZONA Z TERAŹNIEJSZOŚCIĄ

Anna Zakrzewska i Joanna Turowicz, autorki „KwieKulik”, śledzą dwójkę artystów - Przemysława Kwieka i Zofię Kulik, gdy przygotowują się do retrospektywnej wystawy swojego dorobku. Nie jest to jednak film o sztuce, taki, w którym kolejne „gadające głowy” (krytycy, historycy, teoretycy) przedstawiają analizy i interpretacje dzieł duetu. Zakrzewska i Turowicz decydują się przyjąć przede wszystkim perspektywę osobistą. Opowiadają o spięciach, jakie pojawiają się między bohaterami, gdy ci wybierają kolejne prace na wystawę, o ich stosunku do aktualnej rzeczywistości, a także tego, co jako artyści po sobie pozostawili.

Przeszłość powraca tu nieustannie. To, co przeminęło, zostaje uwznioślone, czasem funkcjonuje jako skontrastowane z teraźniejszością wspomnienie lepszych czasów. W pewnym momencie bohaterka mówi swemu dawnemu partnerowi, by „zapomniał, że ma jakiś dorobek i stanął wobec tej rzeczywistości nagi”. Przemysław Kwiek odpowiada co prawda dumnie: „nie zgadzam się”, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że ten akt buntu podszyty jest beznadzieją. Także sama forma filmu wyraża nakładanie się przeszłości i teraźniejszości, nieustanne napięcie, jakie między nimi panuje. W „KwieKulik” wplecione zostały fragmenty zarejestrowanych przez kamerę działań duetu: czasem dlatego, że bohaterowie akurat je sobie przypominali, często jednak bez żadnej motywacji pochodzącej ze świata przedstawionego. Pozbawione tytułów i opisów, wmontowane w strukturę filmu archiwalne fragmenty zderzają chwilę obecną z tym, co było, dwie różne epoki przenikają się bez przerwy. (…)

Więcej o filmie przeczytaj tutaj.



SYLWETKI TWÓRCÓW:



Kuba Maciejko urodził się w 1979 w Warszawie. Jest absolwentem stosunków międzynarodowych w Collegium Civitas. Pracował w „Życiu Warszawy” jako researcher oraz w klubokawiarni Chłodna 25 jako manager. W 2007 ukończył kurs dokumentalny w Mistrzowskiej Szkole Reżyserii Filmowej Andrzeja Wajdy. Wraz z Leszkiem Dobruckim i Rafałem Samborskim nakręcił film "Ekipa".


Michał Tkaczyński urodził się w 1975 roku w Częstochowie. Reżyser filmów dokumentalnych i teledysków, związany także z malarstwem i teatrem. W swoim dorobku filmowym ma na koncie współpracę reżyserską przy filmie fabularnym Łukasza Wylężałka Darmozjad Polski oraz filmy dokumentalne: „Z inspiracji kulturą żydowską”, „Jotka” oraz „Krzysztof Kułak – tylko MMA”.


Anna Zakrzewska urodziła się w 1976 roku. Studiowała Międzywydziałowe Indywidualne Studia Humanistyczne oraz historię sztuki na Uniwersytecie Warszawskim. Współpracuje z Telewizją Polską, od 2005 z TVP Kultura, gdzie specjalizuje się w reportażach o sztuce współczesnej.


Joanna Turowicz skończyła Historię Sztuki na Uniwersytecie Warszawskim. Autorka tekstów o sztuce współczesnej do polskich magazynów o sztuce i katalogów wystaw. Specjalizuje się w sztuce kobiecej. Jako historyk sztuki pracowała w Muzeum Narodowym w Warszawie, a jako niezależna kuratorka współpracowała z Zachętą Narodową Galerią Sztuki w Warszawie. Od 2005 roku współpracuje z anteną TVP Kultura, m.in. jako autorka reportaży o sztuce współczesnej.



(Na zdjęciu obok: fotos z filmu "Księżyc to Żyd" Michała Tkaczyńskiego)