RECENZJE POLSKICH DOKUMENTÓW W EAST EUROPEAN FILM BULLETIN

East European Film Bulletin to strona internetowa poświęcona kinu z Europy Wschodniej. Na jej łamach pojawiły się recenzje „Zabójcy z lubieżności” Marcina Koszałki i „Dziennika z podróży” Piotra Stasika.

East European Film Bulletin to portal internetowy, gdzie publikowane są recenzje filmów zrealizowanych przez twórców pochodzących z Europy Wschodniej lub związanych z Europą Wschodnią poprzez swoją tematykę. Na łamach East European Film Bulletin publikowane są zarówno recenzje filmów niezależnych, dokumentalnych i eksperymentalnych jak i filmów bardziej komercyjnych, dostrzeżonych przez mass media. Celem twórców portalu jest zainicjowanie dyskusji o kinie wschodnioeuropejskim w kontekście zachodzących w Europie przemian kulturowych.

W ostatnim czasie jedna z recenzentek East European Film Bulletin, Colette de Castro, pisała o dwóch polskich produkcjach dokumentalnych: „Zabójcy z lubieżności” Marcina Koszałki i „Dzienniku z podróży” Piotra Stasika.

W recenzji „Zabójcy z lubieżności” de Castro zauważa, że „Reżyser zaplata skomplikowaną sieć wokół dziennikarza [bohatera filmu – przyp. red.], widza i naszej niezdrowej fascynacji seryjnymi zabójcami. Sprytnie rysuje paralelę między nekrofilią i pornografią […]”, a kończy tekst stwierdzeniem, że „z pewnością nie jest to film dla osób o słabych nerwach, ale oferuje widzowi fascynujące spojrzenie na psychikę dziennikarza, a poprzez nią – na naszą własną psychikę”.

Pełen tekst recenzji “Zabójcy z lubieżności” przeczytać można tutaj.

Pisząc o „Dzienniku z podróży”, Colette de Castro skupia się na relacji głównych bohaterów – Tadeusza Rolke i jego ucznia – 15-letniego Michała: „W rzadkich momentach, kiedy opowiadają o sobie, obaj mówią o lęku przed sytuacją w której musieliby zacząć i prowadzić rozmowę. Wolą by to ich zdjęcia przemówiły za nich. Pomimo iż obaj bohaterowie utrzymują, że są nieśmiali, film staje się portretem tych dwóch mężczyzn, pokazuje, jak ich znajomość rozwija się podczas podróży, by przybrać postać relacji niemal ojcowsko-synowskiej.”

Pełen tekst recenzji „Dziennika z podróży” przeczytać można tutaj.