WYWIAD Z BARTOSZEM M. KOWALSKIM – AUTOREM FILMU „MOJA WOLA”
Bartosz M. Kowalski w wywiadzie z Dawidem Myśliwcem mówi o swoim najnowszym dokumencie, prezentowanym na 53.KFF, „Moja Wola”. Zapraszamy do czytania.
Dawid Myśliwiec: Proszę doradzić przyszłym dokumentalistom jak przekonać do swojego projektu HBO Europe?
Bartosz M. Kowalski: Nie będzie żadnym odkryciem, jeśli powiem, że liczy się nie tyle sam temat, co bohaterowie. A jak przekonać? Trzeba zrobić kilkuminutowy zwiastun filmu, który przekona konkretne osoby, że warto rozwijać pomysł do godzinnego filmu. Sam scenariusz (czy raczej założenia scenariuszowe) to za mało.
„Moja Wola” w warstwie formalnej - szczególnie pod względem zdjęć i muzyki - kojarzy się raczej z fabułą niż dokumentem. Czy taki był Pana zamiar?
Tak. Chciałem przede wszystkim by „Moją Wolę” oglądało się jak film, a nie jak telewizyjny reportaż. Jestem fanem kina, więc na tyle, na ile pozwalał temat i warunki realizacyjne, chciałem z „Woli” wycisnąć maksimum „filmowości”. Nie zmienia to jednak faktu, że wszystko co jest na ekranie jest w 100% prawdziwe.
Jak narodził się pomysł nakręcenia filmu o aspiracjach chłopaka z warszawskiej Woli?
Pawła i Bartka poznałem zupełnie przypadkowo. Pomysł zrodził się na jednej z pierwszych wspólnych rozmów. Bartek sam powiedział, że marzy mu się udział w filmach w charakterze kaskadera - ja tylko podłapałem jego pomysł jako fajny temat na film. Prześledzenie jego drogi „od zera do bohatera”.
Do kogo kieruje Pan swój film?
Czy ja wiem? Może do fanów kina dokumentalnego zmęczonych gadającymi głowami?
Wola w tytule to bardziej miejsce akcji czy wewnętrzna siła bohaterów?
Pół na pół. W tym filmie ważna jest zarówno dzielnica, jak i siła do zmian.
Czego oczekuje Pan po swoim udziale w Krakowskim Festiwalu Filmowym?
Oczekuję, że zobaczę masę dobrych filmów i poznam parę ciekawych osób z branży. Poza tym nie mam innych oczekiwań, raczej ciekawość. To w końcu mój pierwszy film i pierwszy festiwal.
Dziś Kraków, jutro...?
Jutro? Kolejny film.
Rozmawiał Dawid Myśliwiec