JACEK BŁAWUT MÓWI „WYSOKIM OBCASOM” O „WIRTUALNEJ WOJNIE”
„Chciałem zobaczyć, jacy jesteśmy dzisiaj w sytuacjach, które wyzwalają w nas prawdziwe, niekłamane emocje. Czy indywidualizm, chaos Polaków, niemiecka precyzja, rosyjska dusza, amerykański optymizm i duma - to prawda?” – mówi o swoim najnowszym filmie Jacek Bławut w wywiadzie, który ukazał się 25 stycznia w „Wysokich Obcasach”.
W „Wirtualnej wojnie” kamera obserwuje międzynarodowe środowisko internetowych graczy, którzy na symulatorach lotów rozgrywają powietrzne batalie, próbując w wirtualnym świecie zmienić bieg historii. Ich pasja płynnie przechodzi w uzależnienie, zaś oni sami stają się własnymi awatarami.
W opublikowanym 25 stycznia w „Wysokich Obcasach” wywiadzie Jacek Bławut tak wypowiada się o swoich bohaterach: „To, co mnie w nich urzekło, to to, że nie traktują tej gry jak rozrywki. To nie jest gra dla dzieci, to nie jest strzelanka dla niedzielnego gracza. Trzeba się do niej długo przygotowywać, żeby w ogóle zacząć rywalizować z innymi graczami. Pana bawi to, że jakiś pilot podłącza się do prądu, a to tylko część rzeczywistości. Chodzi o to, że dla nich świat tej gry istnieje naprawdę. Chcą się do niego przenieść. Chcą naprawdę czuć dokładnie to, co czuł lotnik z drugiej wojny światowej - także jego lęk. Chcą to przeżyć dokładnie, w skali jeden do jednego. A więc nie tak jak w typowej grze komputerowej, gdzie jak się zginie, to się zaczyna od nowa - tylko naprawdę bać się śmierci. To mnie zaintrygowało, bo kto wie, czy ten chłopak, który sobie podłącza 24 wolty do ciała, nie zapoczątkuje nowej światowej tendencji - gier, w których naprawdę można zginąć.”
Rozmowa o filmie staje się okazją do refleksji na temat mentalności Polaków: „Dla mnie oczywiste jest, że nas może zjednoczyć tylko wróg zewnętrzny. I to taki prawdziwy, którego się naprawdę boimy. Jeśli go zabraknie, będziemy gotowi się pozagryzać. I to nie dotyczy tylko mojego filmu ani tylko konfliktu PO - PiS. To tkwi gdzieś bardzo głęboko w naszej mentalności. Tym zdumiewamy cały świat. Także ten wirtualny”.
Pełen tekst wywiadu przeczytasz tutaj.
[źródło: strona internetowa „Wysokich Obcasów”]