SPOTKANIE DOKUMENTALISTÓW Z WŁADZAMI TVP
W najbliższy poniedziałek w warszawskim kinie Muranów odbędzie się otwarte spotkanie polskich dokumentalistów z Andrzejem Fidykiem, szefem redakcji dokumentu w TVP1, oraz z Iwoną Szymallą, dyrektorem TVP1.
Spotkanie jest organizowane przez inicjatorów apelu polskich dokumentalistów, który ruszył w ubiegłym roku. Dokumentaliści rozpoczęli wtedy działania, które miały na celu wprowadzenie zmian dotyczących miejsca filmu dokumentalnego w polskiej telewizji publicznej. O tym, co już zostało zmienione, a co wymaga jeszcze dyskusji, mówi Marcin Latałło, jeden z inicjatorów apelu.
***
W grudniu ubiegłego roku odbyło się spotkanie dokumentalistów, na którym dyskutowano o roli polskiego dokumentu, o przywróceniu jego miejsca w telewizji publicznej czy o udziale TVP w finansowaniu projektów. Spotkanie było ważne również ze względu na to, że wyklarowały się na nim główne postulaty apelu, który został skierowany do polskiej telewizji publicznej. Co od tego momentu udało się "wywalczyć" za murami TVP? Jakie dotychczas zostały powzięte kroki i jakie są już widoczne ich skutki?
Marcin Latałło: Rozpoczęcie dyskusji o sytuacji polskiego dokumentu, a przede wszystkim działania dokumentalistów wpłynęły między innymi na to, że w zarządzie telewizji pojawili się ludzie, którzy cieszą się zaufaniem środowiska. W czerwcu dyrektorem TVP 2 został Jerzy Kapuściński, zaś kilka tygodni temu stanowisko szefa redakcji dokumentu w TVP 1 objął Andrzej Fidyk. Co najważniejsze, powstały już pasma dokumentalne – zarówno w Dwójce, jak i w Jedynce. Od początku września prawie codziennie można obejrzeć dobry dokument o dobrej godzinie. Oprócz tego, w najbliższym czasie zostanie powołane kolegium, które będzie dyskutować o przyszłości dokumentu w TVP. Mamy nadzieję, że w tym kolegium zasiądą reprezentanci naszego apelu, jak na przykład Maria Zmarz-Koczanowicz, Maciej Cuske, Paweł Łoziński, Bartek Konopka, albo Dariusz Kowalski.
Czy zaszły jakieś zmiany w postulatach apelu dokumentalistów?
M. L.: Nie, postulaty nie zmieniły się. Nie wszystko zostało jeszcze zrealizowane. Nadal walczymy o jedną wspólną redakcję, kierowaną przez zespół ludzi ze środowiska filmowego. Walczymy też o budżety dla dokumentów, przyznawane przez tę redakcję. I o miejsce w ramówce TVP dla polskich filmów i dla debiutantów.
W jednym z postulatów jest mowa o współpracy TVP z Polskim Instytutem Sztuki Filmowej, dotyczącej produkcji i koprodukcji. Czy udało się już coś ustalić w tej kwestii?
M. L.: Na razie nie. Należy tu zaznaczyć, że ważną dla nas kwestią jest sprawa developmentu, którego ciężar finansowy mógłby być podzielony między PISF a TVP.
Jakie są dalsze perspektywy działania?
M. L.: W najbliższym czasie planowane są spotkania z władzami TVP: z Jackiem Wekslerem, Iwoną Szymallą, Jerzym Kaspuścińskim, Andrzejem Fidykiem. Przewidujemy, że z tych spotkań wyłonią się konkretne postanowienia. Wciąż trwają dyskusje na temat wizji dokumentu w TVP. Nadal zbieramy opinię środowiska, między innymi na facebooku, drogą mailową i na otwartych spotkaniach, jak na przykład Forum SFP [Stowarzyszenia Filmowców Polskich], które odbyło się podczas Krakowskiego Festiwalu Filmowego.
Spotkanie z Andrzejem Fidykiem i Iwoną Szymallą odbędzie się w poniedziałek 19 września o godzinie 20:00 w warszawskim kinie Muranów. Po spotkaniu zaplanowana jest projekcja dokumentu "Fabryka wódki" Jerzego Śladkowskiego. Wstęp jest bezpłatny.
Z Marcinem Latałło rozmawiała Dominika Borkowska.
Treść postulatów apelu dokumentalistów oraz relację video z grudniowego spotkania można znaleźć tutaj.
(Zdjęcie obok: Forum SFP na 51. Krakowskim Festiwalu Filmowym)